
Trening nie jest dla każdego pomysłem na dobrą zabawę. Ale czy biegałbyś trochę szybciej, gdyby podczas porannego joggingu po twojej szyi oddychała sfora zombie? (W przenośni.)
Aplikacja o nazwie „Zombie, biegnij!” może pomóc. Inni twórcy aplikacji i producenci urządzeń również obstawiają najlepszy sposób na „gamifikację” Twojej rutyny fitness. Bransoletka Fitbit brzęczy z zachętą, gdy osiągniesz swój cel kroków. Aplikacje takie jak Runkeeper i Strava pozwalają rejestrować swoje mile, sprawdzać, jak wypadasz na tle znajomych, a nawet rywalizować z zupełnie obcymi osobami.
Ale czy naprawdę potrzebujemy szczoteczki z nie-śmiercią, aby dostać się do naszych butów do biegania?
Być może nie, ale fabuła – i inne elementy gry – mogą sprawić, że rzeczy będą ekscytujące, gdy zrobimy sznurowanie. Margaret Wallace, dyrektor generalna firmy tworzącej gry Playmatics, nazywa „Zombies, Run!” „kamienie milowe” zastosowanie narracji do sprawności.
„To mnie zachęca i utrzymuje w aktywności, niekoniecznie skupiając się na tym, jak ciężki jest mój bieg” – mówi Wallace. „Próbuje zanurzyć mnie w historii. Wielu z nas… jest bardzo dostrojonych do tego, co to znaczy być ściganym przez zombie”.
Tymczasem Wallace zauważa, że inne zbiegłe hity w grywalnym fitnessie mogły nawet nie zostać zaprojektowane jako takie.
„To niezwykłe, w jakim stopniu Pokémon Go stworzył taki ruch” – mówi Wallace. „Mam na myśli dosłownie ruch ludzi i nie wiem, czy była to zamierzona funkcja. To właśnie nazywamy w grach „nową funkcją” – czymś, czego niekoniecznie przewidywaliśmy, kiedy tworzyliśmy grę, ale czymś, co wyszło z tego naturalnie, ponieważ społeczność lubi z tego korzystać”.
Ale ktoś, kto jest po prostu zainteresowany na przykład spacerem po bloku, aby polować na Pokémony, może nie być zmotywowany przez aplikację, która gromadzi nieznajomych w wyścigu z czasem. Wallace twierdzi, że wraz z rozwojem grywalizacyjnej branży fitness coraz więcej aplikacji i urządzeń znajduje sposoby na dostosowanie się do różnych typów graczy.
„Coś, co zrobił Fitbit, co moim zdaniem jest naprawdę mądre, to jest to, że wprowadzili Adventures, które są solowymi, niekonkurencyjnymi doświadczeniami, w których można chodzić i doświadczać tego, co może być na szlaku w Yosemite” Wallace mówi. „Ale mają też Wyzwania, w których może wziąć udział do 10 Twoich znajomych. A więc jeśli jestem bardziej konkurencyjnym typem gracza, mam taką opcję.
Ponieważ firmy spieszą się z tworzeniem jeszcze bardziej dostosowanych, angażujących narzędzi do śledzenia aktywności, niektórzy konsumenci są zaniepokojeni tym, co dzieje się z ich danymi osobowymi i lokalizacyjnymi. Wallace ostrzega, że standardy dotyczące obsługi danych ewoluują wraz z tą dziedziną.
„Aby naprawdę zagłębić się w to, jak każda firma obsługuje dane, naprawdę musiałbyś przyjrzeć się ich warunkom i usługom, a może nawet śledzić obsługę klienta”, zauważa Wallace. A dla użytkowników, którzy biegają w każdy piątek wieczorem i publikują swój czas na Facebooku, na przykład „z pewnością mają one wpływ na prywatność” – mówi.
Podczas gdy niektórzy ludzie mogą nie czuć się komfortowo, dzieląc się szczegółami swoich treningów w mediach społecznościowych, Wallace mówi, że inni to robią – i mogą na tym zyskać.
„Dla wielu z nas możemy nie czuć się komfortowo, dzieląc się„ Hej, dzisiaj zrobiłem tylko 5000 z moich 10 000 kroków. Zawaliłem to. Nie postawiłem sobie celu ”- mówi Wallace. „Ale myślę, że są sposoby, znowu – wyzwania Fitbit pozwalają ci się dostosować. Chcę, aby tych 10 moich przyjaciół lub tych pięciu moich przyjaciół współpracowało ze mną nad tym celem. I myślę, że na dłuższą metę ma to więcej korzyści niż negatywów”.
I niezależnie od tego, czy zdecydujemy się urozmaicić nasze treningi symulowaną wędrówką w Yosemite, czy nie, prawdopodobnie już spotykamy się z grywalizacją w innym miejscu w naszym codziennym życiu. Wallace, który zajmuje się tworzeniem gier wideo, dostrzega elementy projektowania grywalizacji we wszystkim, od nowych procesów zatrudniania w dużych firmach po sposób obliczania niektórych naszych stawek ubezpieczenia samochodu.
„Widzimy, jak instytucje finansowe z tego korzystają” – mówi Wallace. „Widzimy, jak działy HR używają go do poszukiwania wykwalifikowanych pracowników w różnych obszarach. Widzimy, że jest on wbudowany w sprzęt, więc niektóre samochody będą miały na desce rozdzielczej różne elementy przypominające grę, aby pokazać, jak przyjazny dla paliwa… jesteś z jazdą. Firmy ubezpieczeniowe zaczynają wykorzystywać to w swoich aplikacjach, aby pokazać, czy kierowca spełnia wymagania i kwalifikuje się do tańszego ubezpieczenia. To naprawdę przejmuje pod względem podejścia do projektowania w wielu obszarach”.
—Julia Franz (pierwotnie opublikowany na PRI.org )