Badania Arktyczne: Carhartts, niedźwiedzie polarne i taśma klejąca

Badania Arktyczne: Carhartts, niedźwiedzie polarne i taśma klejąca

Konsorcjum Barrow Arctic Science Consortium jest ośrodkiem badawczym w tym regionie i posiada wszystkie udogodnienia nowoczesnego centrum badawczego, w większości pochodzącego z bogatej korporacji Iñupiat. Uzyskanie finansowania z Narodowej Fundacji Nauki było czasami problematyczne, więc BASC jest radośnie niezależny, chociaż otrzymuje pewne fundusze NSF. Większość odwiedzających badaczy mieszka w chatach Quonset, w większości pozostawionych po tym, jak obiekty były prowadzone przez marynarkę wojenną USA, lub w domkach, jak 171. Nasz domek miał cztery sypialnie, w pełni wyposażoną kuchnię i łazienkę – a podczas tej wizyty – nieprzyjemny zapach. Na szczęście BASC dzieli duży budynek w kształcie litery H z Ilisagvik Community College, również prowadzonym przez Iñupiat, który ma przyzwoitą kafeterię.

Alaska jest najbardziej okablowanym stanem w Stanach Zjednoczonych, a obiekty w Barrow są połączone satelitarnie z Internetem. Anteny satelitarne są ustawione prawie poziomo, aby połączyć się z satelitami równikowymi, ale obiekty i wszystkie domy w Barrow mają Internet i telewizję. Naukowcy z BASC są podłączeni.



Mierzenie lodu to to, co robi Hajo Eicken.

Eicken, geofizyk lodu morskiego z Instytutu Geofizycznego Fairbanks University of Alaska, jest częścią międzynarodowego projektu mającego zmierzyć recesję lodu morskiego w Arktyce. Nikt nie wątpi, że lód morski się cofa. Zdjęcia lotnicze, zdjęcia z kosmosu i pomiary naziemne ustaliły to trzydzieści lat temu. To, jak bardzo się cofa i jaki mechanizm to zamieszanie, mierzy międzynarodowy projekt. Eicken, wysoki, chudy, brodaty profesor nadzwyczajny, urodzony i wykształcony w północnych Niemczech, jest częstym gościem Barrow i BASC, zwykle ze swoimi absolwentami. Tym razem ma na sobie trzy, a celem, jak zwykle, jest wyjście na zamarznięte morze i umieszczenie na nim przez cały sezon przyrządów mierzących zarówno lód, jak i śnieg. Dane są następnie porównywane z danymi z poprzednich lat w celu zmierzenia trendu. Wykorzystuje to, co mierzy, do oceny wpływu recesji na lokalne, przybrzeżne środowisko oraz, w ujęciu makro, klimat na Ziemi.

Eicken ma sześć godzin światła dziennego do pracy, kiedy przybył do Barrow w marcu. Trzy tygodnie wcześniej nie miałby żadnego. Słońce wzeszło dopiero 23 stycznia. Wraz z uzbrojonym strażnikiem Iñupiackim (bez niego nie wyjeżdża się Barrow) wyruszamy tuż po 10:30 na trzech maszynach śnieżnych. Dwóch z nich ciągnie długie drewniane sanie wypełnione sprzętem. Stoję z tyłu jednego z sań, poinstruowany, aby opierać się o każdy przechył, aby utrzymać sanie w pozycji pionowej, co okazuje się najmniejszym z moich zmartwień. Ta pozycja, najbardziej eksponowana, jest tradycyjna dla nowoprzybyłych, zwłaszcza tych nieproduktywnych. Chłód wiatru to minus czterdzieści. Położymy instrumenty na lodzie.

W co nosi się współczesny odkrywca Arktyki do pracy? Sekretem utrzymywania ciepła w temperaturach wystarczająco niskich, aby zmienić strukturę molekularną stali (nawiasem mówiąc, minus czterdzieści) są warstwy i wełna. Po poważnej konsultacji mam na sobie dwuwarstwową wełnianą bieliznę termiczną, flanelowe dżinsy i Carhartt1…Płócienne i polarowe spodnie śniegowe, pikowana wełniana koszula, poliestrowa podszewka i syberyjska parka z certyfikatem ujemnych czterdziestu. Buty to kanadyjskie Sorels, również certyfikowane do czterdziestu lat, z wełnianymi skarpetami. Zwróć uwagę na całą wełnę. Bawełna może cię tutaj zabić, ponieważ bawełna traci zdolność utrzymywania ciepła, gdy jest mokra, a pot (lub spadający przez lód) sprawia, że ​​jest mokra. Wełna utrzymuje ciepło. Żadna sztuczna tkanina nie jest tak dobra. Mam wełnianą kominiarkę i wełniano-poliestrowy ocieplacz na szyję. Mam trzy warstwy rękawiczek i dodatkowy komplet zawieszony na sznurku na szyi, w który mogę zanurzyć ręce, jeśli zmarzną. Wszyscy inni są ubrani mniej więcej tak samo. Większość z nas ma gogle narciarskie. Jeden poważny problem: po założeniu maski — i po założeniu maski — okulary zaparowują, a wilgoć natychmiast zamarza, skutecznie oślepiając. Nikt jeszcze nie wymyślił rozwiązania tego problemu, więc stajesz przed wyborem pominięcia okularów lub noszenia ich i patrzenia na świat przez taflę lodu. Soczewki kontaktowe to jedyna droga. Nie mam nic.

A skoro już mowa o problemach: co robi współczesny odkrywca (dojrzały samiec), jeśli musi się wysikać? Jeśli jesteś odkrywcą płci męskiej w wieku powyżej pięćdziesięciu lat, nie jest to błahostka. Zwykle dawana odpowiedź brzmi: odwrócić się plecami do wiatru i pracować tak szybko, jak to możliwe. Nie jest to łatwe z czterema warstwami, dwoma suwakami i rękawiczkami. Prawdziwą odpowiedzią jest to, żeby się nie martwić: powietrze jest tak suche, że wysysa wilgoć z twojego ciała i będziesz mógł iść przez cały dzień bez sikania. Odkryłem, że to prawda.

Wypróżnianie się jednak nie wchodzi w rachubę.

Problemem, na który nie byłam przygotowana, jest fotografia. Większość akumulatorów kończy pracę, gdy temperatura spada poniżej minus dwudziestu stopni i, o ile nie spędziły około pół godziny w ciepłym pomieszczeniu, pozostają bezużyteczne. Baterie litowe, których nie miałem, najlepiej sprawdzają się w bardzo zimne dni. Możesz wepchnąć aparat do kurtki, ale musisz być szybki. Kolejną rzeczą, której się nauczyłem, jest to, że aby zrobić cokolwiek rękami, zwykle trzeba zdjąć rękawiczki (a właściwie mitenki, ponieważ są one bardziej skuteczne w utrzymywaniu ciepła w dłoniach), a przy tym zimnie szybko boli. Kilka minut w rękawiczkach – jeśli są wystarczająco dobre – naprawi to, ale kilka minut później przychodzą ponownie, ponieważ musisz pokombinować z czymś innym, zwykle związanym z ubraniem. Wreszcie, pomimo zamków błyskawicznych, zapięć i rzepów, chłód znajdzie każde rozcięcie między ubraniami, nawet takie, o których nigdy nie podejrzewałeś. Kiedy zaczęliśmy chwiać się po lodzie, miałam wrażenie, że ktoś wsadził mi w rękaw ostry sopel. Dobiegłem do otworu i zatrzasnąłem je na rzep.

Przygotowanie sań.

Wyprawa podążała drogą na wschód, w kierunku Barrow Point, biegnąc po śniegu pokrywającym plażę Czukocki. Równolegle do końca drogi zatrzymaliśmy się. Cztery niedźwiedzie polarne znajdowały się na wysypisku około 200 metrów przed nami, samica, dwa młode i coś, co według strażnika było młodym samcem. Być może najgłupszą rzeczą, jaką może zrobić każde czujące stworzenie, jest zbliżyć się do matki niedźwiedzia polarnego chroniącego jej młode. Niedźwiedzie też nie lubią dużych grup ludzi na hałaśliwych maszynach i nie spieszyły się z szukaniem przekąsek. („Jestem niedźwiedziem polarnym i poruszę się, kiedy będę cholernie dobrze, proszę”). rozmiar. Byli między nami a lodem morskim, więc czekaliśmy, aż ruszą dalej, około dziesięciu minut. Kiedy w końcu odeszli, wznowiliśmy podróż, w końcu skręcając z plaży na zamarznięte morze. Moje polecenie miało nie tylko utrzymać sanie w pozycji pionowej, ale także odwrócić twarz od kierunku, w którym jedziemy, jeśli wiatr będzie zbyt silny. Z kominiarką, goglami i kołnierzem parki, wiatr nie docierał do mojej twarzy i nie było to nie do zniesienia. Musiałam zobaczyć, gdzie będziemy przewidywać wstrząsy. Powiedziano mi, że mam zgięte kolana, aby amortyzować wstrząsy, i udało mi się to z powodzeniem tylko raz. Nie zwracałam uwagi na jedno uderzenie i poczułam szok, szczególnie tam, gdzie mój kręgosłup styka się z szyją. Eicken, który prowadził maszynę śnieżną ciągnąc moje sanki, widział przeszkody i wyboje i zwalniał, gdy lód był szczególnie poszarpany. Lód rzadko jest płaski lub gładki. Sporadycznie zdarzają się pęknięcia, ale najczęściej są to grzbiety ciśnieniowe spowodowane ruchem lodu, częściowo reagujące na ciśnienie pływowe i fale. Kawałki, bloki i grzbiety lśniące w słońcu, ich szaroniebieskie cienie, przewracały się po lodzie. To był szybki lód. Na wierzchu lodu przez kilka miesięcy gromadził się suchy jak kość śnieg. Walki na śnieżki są tutaj niemożliwe; śnieg nie uformuje kulek. Nie było jasne, kiedy mijaliśmy śnieg pokrywający plażę i śnieg pokrywający lód i wodę.

Eicken zlokalizował żądaną witrynę za pomocą pozycjonowania GPS. Był to stosunkowo płaski kawałek lodu z grzbietem ciśnieniowym o wysokości około czterech stóp, kilkaset jardów na zachód. Strażnik niedźwiedzi rozstawił namiot z grzejnikiem gazowym, a zespół Eickena zaczął rozładować sprzęt i rozstawić swoje stanowiska.

Obóz bazowy.

Zasadniczo zespół UAF badał trzy rzeczy: grubość śniegu, grubość lodu pod śniegiem i głębokość wody pod lodem. Konfigurowali automatyczne stacje, które przekazywałyby odczyty z powrotem do Barrow i byłyby w stanie śledzić dane z Internetu w Fairbanks aż do „stopienia” pod koniec maja. Sprzęt zasilany był dwoma akumulatorami samochodowymi, które jak wszystkie akumulatory cierpią na mrozie. Przekazali swój stan z powrotem na brzeg, a ktoś z BASC wychodził i naładowywał je lub zastępował, gdy słabły.

Połączenia chronione przed lisami.

Główny instrument wzniesiono na konstrukcji przypominającej rusztowanie z kablami prowadzącymi do wydrążonych w lodzie otworów. Kable były chronione metalowymi osłonami, ponieważ lisy polarne uwielbiają bawić się sprzętem naukowym, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi elektryczność. Elektryczność je włącza. „Jeśli wrócimy jutro, prawdopodobnie znajdziemy lisią kupę na pudełku” – powiedział jeden z absolwentów. Inny uczeń szedł po grzbiecie ciśnieniowym z przyrządem mierzącym głębokość śniegu.

Od czasu do czasu powiewa wiatr i zrozumiesz, jak naprawdę może to być okropne. Wkrótce nasze twarze były całkowicie pokryte szronem, odmarzły nam rzęsy, a z brwi zwisał lód. Mieliśmy szczęście, że nie było dużo gorzej.

Lód miał grubość około trzech stóp, ponad dwadzieścia dwie stopy prawie zamarzniętej wody Morza Czukockiego. Lód pokrywał około sześciu cali śniegu. Śnieg był dziwny. Dźwięk, który wydałeś, chodząc po nim, był metalicznym, głuchym dźwiękiem, a nie tym, co chciałbyś usłyszeć, gdy stoisz ponad dwadzieścia dwie stopy naprawdę zimnej wody. W końcu dostaliśmy wszystkie instrumenty (nie przydałem się). Eicken postanowił wrócić, zanim uczniowie skończą ostatnie instrumenty, a ja wróciłem na tylne siedzenie jego maszyny śnieżnej.

Szybko zdecydowałem, że jeśli mam umrzeć na lodzie, to właśnie na tej przejażdżce. Lecieliśmy. Odbiliśmy się. Przechyliliśmy się. Ryczeliśmy. Trzymałem się dwóch uchwytów za sobą, aż straciłem wszystkie uczucia w rękach. Widziałem trochę przez moje gogle (wcześnie zrezygnowałem z okularów) i próbowałem przewidzieć, kiedy muszę się trzymać dla drogiego życia lub kiedy po prostu muszę pozostać przywiązany do maszyny. Co więcej, wcześniej byłam w rozgrzanym namiocie dopasowując ubranie i ocierałam się prawą ręką o piecyk gazowy. To stopiło zewnętrzną warstwę mojej rosyjskiej kurtki. Nie zauważyłem. Kiedy wsiadłem na skuter śnieżny, zacząłem spływać za sobą gęsimi syberyjskimi piórami. W końcu wróciliśmy do BASC i wpadłem do ciepłego pomieszczenia ze sprzętem, wciąż zostawiając ślad z piór. Ramię zostało zaklejone taśmą klejącą, co powiedzą ci prawdziwi mieszkańcy Alaski, jest tym, co naprawdę spaja cywilizację Alaski.

Następnego ranka dowiedzieliśmy się, że niedźwiedź przewrócił sprzęt i ekipa UAF musiała znowu wyjść.

A wszystko to przy względnie dobrej pogodzie. W kwietniu jeden z absolwentów został złapany w zamieć, która potencjalnie zagrażała życiu. Musiał poczekać, aż będzie mógł się ruszyć.

Pomiary Eickena mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia tego, co dzieje się na Alasce i dlaczego wpływa to na to, co stanie się z tego powodu z resztą świata.

Carhartt to firma z Kentucky, która produkuje wytrzymałe płócienne i wełniane ubrania, które są mundurem roboczym na polach naftowych Alaski. Noszenie nowych kurtek Carhartt oznacza, że ​​jesteś nowicjuszem na Alasce, cheechako, żółtodziobem, ponieważ jest tak sztywna i czysta. Mieszkańcy Alaski twierdzą, że zabierają kurtki na drogę i przejeżdżają po nich kilka razy, aby uzyskać lokalny wygląd. Wysłałem mój przez cykl pralko-suszarki dwa razy, aby uzyskać ten sam efekt. Niemniej jednak utrzymają ciepło do minus dwudziestu, nie rozerwą i nie rozerwą bez ogromnej siły i prawdopodobnie zatrzymają kulę. Wiadomo, że ludzie przekazują je swoim dzieciom.


Z Przypływy Newtoka, tekst i fotografie copyright 2012 Joel N. Shurkin. Wszelkie prawa zastrzeżone.